Czytałbym…

ale się nie da.

Plan na długi weekend:

kupić kilka ebooków

wybierając wcześniej coś najbardziej sensownego
pobierając przykładowe rozdziały
wgrywając je na iPada
ale się nie da.
Bo ebookpoint postanowił fragmenty wybranych ebooków wrzucać na issuu.

Rozumiem, że można iść do przodu, udostępniać fragmenty ebooków jako epub, mobi zamiast niepraktycznego pdf-a? Ale issuu? Cofanie się o 5 lat jeżeli chodzi o użyteczność.